Węgiel i zboże zasypią porty Niektórzy operatorzy terminali portowych będą zobligowani do zerwania umów z kontrahentami z różnych branż. Zwolnią miejsce na węgiel i zboże - planuje rząd Zagrożony jest m.in. przeładunek surowców i wyrobów hutniczych. - Jeszcze omawiane są szczegóły i na razie trudno powiedzieć, jakie będą konsekwencje dla poszczególnych firm. Jedne mogą mieć zniszczony cały biznes z powodu konieczności wypowiedzenia jakichś umów kontrahentom, inne stracą kilka procent przeładunków – usłyszeliśmy w jednym z portów. Z informacji „PB” wynika, że z portów trójmiejskich mają być zaopatrywane przede wszystkim elektrownie w Kozienicach, Ostrołęce czy Połańcu, a z terminali zachodniopomorskich zakłady z Górnego i Dolnego Śląska. Rewolucja portowa jest elementem rządowego planu, zgodnie z którym firmy energetyczne mają skupować interwencyjnie węgiel na całym świecie. Takie polecenia miał wydać kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki. PGE, dla przykładu, ma za zadanie kupić dodatkowo 2,5 mln ton tego paliwa. - W Hamburgu strzelą korki od szampana, bo ryzyko wypowiadania jakichkolwiek umów zachęci wiele firm do przekierowania ładunków albo niepodpisywania kolejnych kontraktów z podmiotami działającymi w polskich portach. Jeśli pomysł zostanie zrealizowany, polskim portom i operatorom trudno będzie odbudować zaufanie kontrahentów – uważa Michał Beim, ekspert Instytutu Sobieskiego. https://bit.ly/3yMZdsK

Posted by Rafał Frączek at 2022-07-18 06:48:57 UTC